Jak stwierdził kiedyś Petter Solberg, żeby jechać szybko, nie można jechać za szybko. Maksyma ta sprawdza się w praktyce, co potwierdził nasz start w Jakkimie – pierwsi w N-ce i drudzy w generalce! I nie ma się co tutaj oszukiwać – gdyby nie błędy konkurencji, startującej w kosmicznych A-grupach, to bylibyśmy kilka dobrych pozycji niżej. Kilka załóg, choć wyraźnie od nas szybszych, zakończyło rajd przed metą lub traciło mnóstwo czasu przez błędy wynikające z przepałowania. Między innymi dlatego tak lubię ten sport, bo poza dobrym sprzętem trzeba tu jeszcze rozsądnie myśleć.
Dziękuję za Wasz doping w internecie, to zawsze dodaje nam koni mechanicznych.
Pozdrawiam z mroźnej Rosji, choć ponoć i u Was nie jest lepiej…
Krzysiek
PS. Wrzucam onboard z jednego z odcinków specjalnych Jakkimu – zobaczcie, po jak idealnej nawierzchni tam się jeździ. Na prostych dno, a na zakrętach cięcia bez żadnego stresu.