Każdy o nim słyszał, niemal nikt nie widział. Mamy w garażu jedyny egzemplarz w Polsce i jeden z około 300 wyprodukowanych Cygnetów. Powstał, by posiadacze Aston Martina nie musieli rozstawać się z ukochaną marką w jeździe miejskiej. Legenda głosi, że dodawano je do One-77 – hypercara Aston Martina. O dziwo Cygnet nigdy nie został samochodem Jamesa Bonda, a nie brak mu do tego dystyngowanego charakteru. Ten samochód jest jak ekskluzywna biżuteria – aluminiowe detale ręcznej roboty, alcantara na podsufitce i typowa dla Astona skóra z wymyślnymi przeszyciami to przeciwieństwo pret-a-porter dzisiejszej motoryzacji. Rynek kolekcjonerów już to docenia, pora na klubową komisję.
Typ | 4-msc compact car |
Silnik | 1.3L |
Moc | 98 KM |
0-100 kmh | 11,8 s. |
vmax | 171 km/h |