Renault Megane RS Trophy

1.8T / 300 KM / FWD / automat

Podsumowanie (4/5)

Bardzo dobry hatch, wyróżniający się dwoma rozwiązaniami – jedno genialne, drugie kontrowersyjne. Idealny dla średniozaawansowanych. Początkującym za dużo wybaczy, zaawansowanych nie zadowoli. Dla każdego wart swej ceny.

Ergo (4/5)

Dobrze ustawione i przyczepne pedały. Nieco za duża, ale poręczna kierownica, choć jej przeszycia ranią dłonie (przynajmniej w nowym aucie). Za krótkie i za wysoko zamontowane łopatki – ledwo sięgam ich dołu, przy skręcie nie potrafię sięgnąć. Powinny być dłuższe w dół o kilka cm. Tylne zagłówki nie dają się złożyć, co ogranicza widoczność. Fotele niekubełkowe lepsze niż wyglądają, ale znacznie gorsze od kubełków Recaro. Niepraktyczny ekran dotykowy z regulacją większości funkcji – spróbuj przestawić nawiew idąc butem przez zakręty… Rewelacyjne długie światła – anihilują ciemność niczym rajdowa elektrownia; światła mijania za krótkie, zapewne do regulacji.

Silnik (3,5/5)

Czuć małą pojemność i zwyczajnie brakuje jadu. Potrafi być szybko, ale zawsze z wrażeniem wysiłku małej mocno napompowanej jednostki; nigdy nie robi się wściekle. Z powodu agresywnej mapy moment przyrasta gwałtownie i trudno precyzyjnie wchodzić z gazem, tym bardziej że wciśnięcie hamulca odcina gaz i zabiera możliwość LFB – to największy dramat tego auta, które jest predystynowane do jazdy lewą. Za słaby środek obrotów, co pogarsza potencjał na półbucie, który jest najmocniejszą stroną auta. Szybko robi się tylko przy ślepo konsekwentnym trzymaniu buta w podłodze, co przypomina dawne VTECi, tyle że bez ferii obrotów.

Zawias (4,5/5)

Fenomenalne wybieranie dużych nierówności za sprawą hydraulicznych bump-stopów. Wrażenie znane z rajdówek, zupełnie obce autom drogowym. Można się bawić w przejeżdżanie progów zwalniających na pełnej prędkości. Na wyrypie niespotykana w cywilnych autach odporność i stabilność. Jest twardo, ale kontrola kół jest żelazna. Mimo to przy mocnych podbiciach na dużej prędkości seryjne koła potrafią przytrzeć o nadkola. Jednocześnie zawias załatwia większość zagadnień kilkoma pierwszymi centymetrami skoku. Daje to poczucie sportowości do pewnego poziomu wymagań kierowcy, jednak po jego przekroczeniu brakuje podatności i w konsekwencji oczekiwanego transferu środka ciężkości, co powoduje trudności w dociążaniu kół oraz brak informacji zwrotnej o przyczepności. W efekcie auto traci na pewności prowadzenia.

Hamulec (4/5)

Pewna, twarda praca pedału z odpowiednią dozą lekkości w pierwszych kilku milimetrach nacisku, dzięki czemu łatwo modulowalny. Na półbucie wszystko sprawia wrażenie skuteczności i odporności. Przy pełnym bucie zaczyna hamulca brakować i niespodziewanie szybko pojawia się fadding. Po kilku niemiłych zaskoczeniach zaczyna się hamować za wcześnie, co dodatkowo pogarsza zarządzanie środkiem ciężkości przy rozpoczynaniu skrętu. Prawdopodobnie sporo da się poprawić klockiem i płynem.

Prowadzenie (4/5)

Dużo przyczepności przodu, w ciasnych wolnych nawrotach nienaturalnie dużo. W średnich krzywiznach i prędkościach auto wydaje się hiperreaktywne – reaguje przesadnie na zwykłe polecenia kierowcy. Mocne dociążenie zawieszenia w połączeniu z zapięciem działania szpery na gazie powoduje wrażenie, że auto ściągnie na wewnętrzne pobocze przy skręcie kierownicy adekwatnym do krzywizny łuku. Układ kierowniczy szybki, komunikatywny, to dobrze, bo trzeba często korygować tor jazdy. Gwałtowne rozwijanie momentu często skutkuje spinem przednich kół i poszerza torque-steerem wyjścia z zakrętów.

Trasa (4/5)

Sztywno i podskakująco, co na dłuższą metę meczy, ale nie aż tak, żeby tego nie wybaczyć, wiedząc, z jakiego powodu tak jest. Dojazd na miejsce butowania relatywnie przyjemny.

Półbut (4,5/5)

Najlepsze zastosowanie tego auta. Wszystko działa sprawnie i harmonijnie, auto daje dużo skuteczności i satysfakcji. Lekki niedosyt pozostawiają osiągi w średnich obrotach i otwarciach przepustnicy. Dość szybko włącza się ABS i zdecydowanie za szybko wspomaganie awaryjnego hamowania – co drugi zakręt przy nieco mocniejszej jeździe hamuje się na awaryjnych (wyłącza to dopiero tryb Race – podobnie tylko w tym trybie skrzynia sama nie zmienia biegów przy odcince). Dla kierowcy nie zaglądającego w najwyższe rejestry obciążeń to auto praktycznie nie ma wad.

But (3,5/5)

Pełny but nie jest żywiołem tego auta. Z silnika ciężko wycisnąć tyle, by wykorzystać sztywność konstrukcji i potencjał zawieszenia. Hamulce szybko mówią pas. Zawieszenie mimo że skuteczne, mało komunikatywne, jazda na limicie bardziej zgadywaniem niż czuciem. Paradoksalnie, najlepiej sprawdza się na mocno nierównych drogach, gdy precyzja schodzi na drugi plan. Przy stawianiu wysokich wymagań system skrętnej osi potrafi się pogubić i dawać nienaturalne efekty sztucznego zachowania, co gorsza jest w tym niekonsekwentny. Zdarzyło mi się hamując w zakręcie na nierównym spadaniu, że auto jechało na wprost lekkim bokiem, beż żadnego uślizgu kół – jakby rozjechała mu się geometria. Nie sposób zrozumieć i wyczuć ten system, przy ostrej jeździe chciałoby się mieć jednoznaczne i przewidywalne reakcje pasywne.

Foto: Piotr Kaczy Kaczor

Powrót

Renault Megane RS Trophy