Jakie jest najlepsze auto? Służbowe! W klubie traktujemy ten żart serio.
Nasze służbówki to Imprezy STi oraz Lancer Evo. Skąd taki wybór? To proste – zgodnie z tytułem to najlepsze auta na świecie.
Te dwie rajdowe legendy od blisko 20 lat wpędzają w kompleksy posiadaczy wielokrotnie droższych aut sportowych. W kategoriach czystych możliwości nie ustępują najlepszym supersamochodom. Jasne, są radykalnie gorzej wykonane i nie mają za grosz finezji. Są też słabsze i nie rozwijają takich prędkości, ale nadrabiają to podejściem do tematu: surowością, bezkompromisowością i absolutną koncentracją na jednym celu – jak najszybszym pokonaniu dystansu z punktu A do B.
Nasze Imprezy STi to najlepsze roczniki 2003-2005, czyli ostatnie modele z identycznym jak w rajdówkach silnikiem 2-litrowym (od 2006 roku Subaru zaczęło stosować w drogowych modelach znacznie gorszy motor 2,5-litrowy), które z wymienionymi wydechami i po remapie osiągają ok. 340 KM.
Z kolei nasz Lancer to najlepsza, dziewiąta ewolucja – z sześciobiegową skrzynią, systemem zmiennych faz rozrządu MIVEC oraz aktywnym tylnym i centralnym dyferencjałem. Ze sportowym wydechem i programem rozwija 380 KM i jest potwornie szybki.
Wszystkie przyspieszają do 100 kmh w około 4 sekundy i najlepiej czują się na bardzo krętych drogach, gdzie pokazują swoje największe atuty – relatywnie niską wagę, perfekcyjne napędy na cztery koła i zawieszenia, które potrafią wybrać każdą nierówność.
Używamy ich nie tylko do załatwiania spraw klubowych, ale także do szkolenia naszych Klubowiczów. Nie ma lepszych aut do nauki zaawansowanej jazdy. Pozwalają jeździć z prędkościami zarezerwowanymi tylko dla najlepszych supersamochodów, obnażają przy tym bezlitośnie błędy kierowcy. Pozwalają ćwiczyć wszelkie zachowania drogowe – pod- i nadsterownośc, uślizgi i długie kontrolowane slajdy, precyzyjny wyścigowy tor jazdy i agresywny styl rajdowy. Do czystej sportowej jazdy nie ma lepszych aut.
Najwięcej do powiedzenia na ich temat ma Hołek. Zwłaszcza jeśli chodzi o Imprezy, które uwielbia i prywatnie posiada kilka różnych wersji. Namawiam go, aby napisał coś więcej o tych fascynujących autach okiem profesjonalisty.
Lancer Evo potrafi przegonić nawet 600 konne Lamborghini Murcielago – zobaczcie sami.
Kamil / Supercar Club Poland